Polska potrzebuje Rzecznika Praw Zwierząt? Lewica już złożyła projekt
Według propozycji Lewicy, Rzecznik Praw Zwierząt miałby sprawować pieczę nad dobrostanem zwierząt m.in. poprzez przeprowadzanie kontroli we wszystkich podmiotach zajmujących się zwierzętami. Rzecznik miałby też występował w sprawach sądowych. Sprawę opisuje "Nasz Dziennik".
Wśród polityków jest szerokie grono przeciwników takiego rozwiązania. Uważają oni, że to próba zbicia politycznego kapitału i ukłon w stronę "lewackich postulatów". Jak zaznaczają, projekt Lewicy wydaje się kolejnym krokiem do zrównywania zwierząt z człowiekiem i ich humanizacji.
Zdaniem krytyków projektu, Rzecznik Praw Zwierząt nie jest potrzebny, a obowiązujące przepisy w zupełności wystarczą, aby chronić zwierzęta. Przypominają oni przy tym, że już od kilku miesięcy w resorcie rolnictwa istnieje stanowisko pełnomocnika ds. ochrony zwierząt.
Jak czytamy w "Naszym Dzienniku", rolnicy i hodowcy obawiają się "efektu domina", który w efekcie doprowadzi do tego, że na cenzurowanym znajdą się inne branże zajmujące się hodowlą zwierząt. Jak podkreślają, w Polsce zbyt mało dba się o interesy branży rolniczej i bardziej od Rzecznika Praw Zwierząt, przydałby się urząd Rzecznika Praw Rolników.